Aleppo, umiera na naszych oczach – a my… ?!
Ogólna |
Nie da się przejść obojętnie obok tak ogromnej tragedii, jaką jest dziś tragiczna sytuacja w Aleppo w Syrii ! Każdego dnia widzę filmy – bezpośrednie relacje z tego piekła na ziemi i nie mogę uwierzyć, że to dzieje się naprawdę ! Patrzę na to ja, Wy i cały świat ! Jak to możliwe, że nie można temu w żaden sposób zaradzić ! Jedna z moich dewiz życiowych mówiąca, że nie ma sytuacji bez wyjścia, zaczyna być nieaktualna w tym momencie, więc jakie tu jest rozwiązanie ? Czy na prawdę nie ma wyjścia, z tego trudnego do ogarnięcia moją wyobraźnią – dramatu ! Łzy same napływają do oczu……. Najgorsza jest bezsilność !
Moja inna życiowa dewiza : Pamiętaj , że słońce świeci również dla Ciebie, w przypadku mieszkańców Aleppo brzmi co najmniej ironicznie ! I co z tego, że świeci, jak w ich duszach mrok i strach !
Tak na marginesie : czy często nie przesadzamy ze swoimi ” problemami “, czy chcielibyśmy dzisiaj zamienić swój problem na dramat tamtych bezbronnych, niewinnych ludzi ? To nie pocieszenie, to po prostu uzmysłowienie sobie tego, w jakim miejscu dzisiaj jesteśmy !
Dodaj komentarz