Al Caminetto…..
Pamiętniki EK, Wydarzenia |
Wczorajszy wieczór niedzielny spędziłam z Kristi i jej córką Kariną w Al Caminetto – włoskiej restauracji na rynku Starego Miasta w Bielsku – B. Pojechałyśmy tam oczywiście taksówką, bo miałyśmy ochotę napić się czerwonego wina do kolacji i wznieść toast za zdrowie Karinki, która wczoraj obchodziła swoje urodziny !!!
Wieczór upłynął nam w świetnej atmosferze ! Ponieważ Kristi po dwóch miesiącach pobytu w Nowej Zelandii – wreszcie wróciła do Bielska, miała nam o czym opowiadać i pokazała nam cudne zdjęcia tamtejszej przyrody. Nie omieszkam ich oczywiście zamieścić na stronach Mandarynki !. Pyszna kolacja i wino sprawiły, że spotkanie bardzo nam się udało ! Ja zamówiłam makaron z małżami ( i od razu polecam….przepyszne danie ), Kristi gicz cielęcą ( ja nie mogę polecić, ale Kristi się nią zachwycała ) a Karinka pizzę.
Na koniec kolacji szef Al Caminetto – Riccardo- zafundował nam tiramisu, bardzo ciekawie podane. Wszystko to sprawiło, że wyszłyśmy w doskonałych humorach !!!!