Ach te moje wiejskie poranki…
Pamiętniki EK, Pokochaj Roztocze |
Właściwie to powinnam napisać : ach te moje zwariowane poranki ! Jeszcze nie zdążę otworzyć oczu , a już za oknem słyszę, że na moim tarasie od wczesnych godzin pracuje dzięcioł. Mówi się, że to kogut na wsi budzi zaspanych mieszkańców wioski, u mnie jest jak widzicie inaczej : tą rolę przejął on… piękny , kolorowy ptaszek. Na domiar wszystkiego , kiedy otworzyłam w końcu okiennice spojrzał zdziwiony, że…. może mi to przeszkadzać (?) i tym mnie rozbroił do reszty ! Jak tu nie uśmiechać się od rana, jak masz takiego gościa za oknem na dzień dobry ?!
On był tym pierwszym zwiastunem mojego dobrego dnia, chociaż tu na wsi takich “rozweselaczy – podglądaczy” nie brakuje i mam ich więcej. Wystarczy , że szeroko otworzę okiennicę i kolorowy , wesoły świat prawdziwej natury rozlega się dookoła i opanowuje moje zmysły ! Każde spojrzenie tych małych stworzonek wprawia mnie od rana w dobry nastrój , a jednocześnie uświadamia jak nie wiele potrzeba , żeby być szczęśliwym !
Postanowiłam więc podzielić się z Wami , tym moim porannym zaczarowanym światem. Jeśli chociaż jednej osobie sprawi taką prawdziwą radość , to już będę zadowolona. Miłego dobrego dnia !
To tylko niewielka ilość zdjęć , które zrobiłam. Mam ich całe mnóstwo , ale wiadomo , że nie sposób wszystkie tu zamieścić. Wybrałam tylko niektóre, ale na koniec wysyłam Wam ciekawe zdjęcie , dwóch pięknych lecących wachlarzy. To rozpostarte skrzydła odlatującej sójki , czyż nie cudny obraz ?!
Dodaj komentarz