Zamiast słonecznej opalenizny…
Ogólna, Zdrowie i Uroda |
Zamiast słonecznej opalenizny… No właśnie od dawna mówi się , że nierozsądne korzystanie ze słońca przynosi więcej szkody niż dobroczynnego działania. A więc uważajmy…Niedawno wklejałam cytat Catherine Deneuve , która wypowiadała się temat swojego sposobu dbania o urodę podkreślając , że pije dużo wody i unika słońca ! Ja też w pewnym sensie unikam słońca , korzystając z niego przebywając najczęściej w półcieniu. Robię oczywiście od czasu do czasu małe wyjątki . Jestem w Sopocie – plaża i słońce wręcz kuszą spacerami , więc trochę z tego korzystam. Bo co tu dużo kryć lubię lekką opaleniznę , która moim zdaniem dodaje tylko dobrego i zdrowego wyglądu – pod warunkiem , że nie przesadzimy ! Bardzo często korzystam z kremów samoopalających , które nie tylko nadają pięknego kolorytu , stwarzając wrażenie ładnie opalonego ciała , to również świetnie je pielęgnują i nawilżają. Jednak najważniejsze jest to , że nie mają szkodliwego działania i nie postarzają naszej skóry !
Jest sporo takich kosmetyków , ale podam Wam takie, z których ja ostatnio korzystam bardzo często i jestem z nich bardzo zadowolona , do tego są bardzo przystępne cenowo . Ważne tylko , żeby je dokładnie i równomiernie rozsmarować !
Do twarzy ostatnio używam samoopalacza z f-my Kolastyna , stosując go raz na dwa dni. Twarz szczególnie chronię przed promieniami słońca , a ten krem świetnie go zastępuje :
Do ciała , a szczególnie do nóg używam na zmianę te dwa balsamy z Bielendy i Kolastyny. Świetnie nawilżają i nabłyszczają skórę dając efekt naturalnej opalenizny – co widać już po 2-3 smarowaniach ! Cena ok 12 zł , a wystarcza na długo.
Polecam również te dwa fluidy – balsamy ! Świetnie retuszują niedoskonałości skóry , nadają pięknego kolorytu i pięknie rozświetlają skórę. Używam je na wyjścia – imprezy !
Dodaj komentarz