” Na karuzeli życia ” ostatni film Woody’ego Allena
Muzyka i Film, Ogólna |
Jednym z plusów, że nie jestem na moim kochanym Roztoczu jest fakt, że mogę korzystać z różnych dostępów do ogólnie pojętej sztuki. Kino, teatr, wystawy….staram się nasycić i nakarmić moje zmysły teraz, kiedy jestem na wyjeździe. W związku z tym, wybrałam się na ostatni z filmów Woody’ego Alena “Na karuzeli życia”. Moim zdaniem jeden ze słabszych , które ostatnio oglądałam w reżyserii tego znakomitego artysty , ale i tak uważam go za godnego polecenia.
Przede wszystkim warto go obejrzeć dla wspaniałej gry aktorskiej Kate Winslet ( wg mnie godnej statuetki Oscara) wcielającej się w rolę Ginny – kobiety rozchwianej emocjonalnie , zmęczonej codziennością i mającej problemy z zaakceptowaniem swojego wieku. To właśnie dzięki jej gestom, mimice i wspaniałym monologom ….film zyskuje ciekawe spojrzenie i inną jakość. Nie przypadła mi do gustu natomiast , gra Justina Timberlake…za mało emocji , za mało kunsztu aktorskiego. Taka jest moja opinia, chociaż spotkałam się również z pozytywna oceną jego gry. No cóż sprawa gustu ? Nie wiem…to chyba nie o gust powinno tu chodzić ?!
Film nie porywa dynamiką i może być dla niektórych momentami nudnawy. Uważam jednak , że kiedy w treści możesz odnaleźć cząstkę swojego życia , albo pobrać jakąś naukę dla siebie ….to warto obejrzeć. Ja odnalazłam i długo po wyjściu z kina “siedział” w mojej głowie.
Na co na pewno zawsze można liczyć w filmach Allena….to oczywiście świetna muzyka ( cudowne kawałki jazzowe) , którą moja wrażliwa dusza zawsze oczywiście od razu zauważyła !
Dodaj komentarz