Przesuwam wciąż moje pisanie...
Miałam pisać o Gruzji i o wielu innych wg mnie ciekawych tematach, ale wciąż pochłania mnie życie tu i teraz! Drzwi mojego domu wciąż się nie zamykają, ostatni weekend spędziłam z moją starsza córcią Magdą, która przyleciała z Londynu i przyjaciółmi z Bielska. Za parę dni przyjedzie druga córcia Natalia z Warszawy, bo oczywiście razem idziemy na wybory. Zawsze chodzimy!
Mimo licznych odwiedzin u mnie...
Mimo bardzo licznych odwie...
[easy-social-share buttons="facebook,google,twitter" counters=0]
Wróciłam do swojego królestwa...
Kochani jestem już od paru dni na moim pięknym Roztoczu! Wróciłam z bardzo ciekawej wędrówki i wciąż zbieram myśli, żeby wszystko sobie w głowie poukładać i Wam napisać o moich odczuciach i spostrzeżeniach!
Doszłam do wniosku, że mamy różne rodzaje podróżowania ... można być na pięknej plaży pod palmami i pijąc drinka być szczęśliwym, że jest się w tak pięknym miejscu.... można być też w podróży poznawczej i wzbogaca...
[easy-social-share buttons="facebook,google,twitter" counters=0]
To mój blog, a ja...
O tak... to mój blog, a ja najczęściej jestem gościem, który wpada tu od czasu do czasu! Życie mnie wciąż bardzo fascynuje, a jego bieg często zmienia się jak w kalejdoskopie!
Nie ma mnie w Polsce…
Od paru dni nie ma mnie w Polsce, ruszyłam na tygodniowy wypad do kraju, w którym byłam tylko raz …45 lat temu! Miałam wtedy 19 lat i płynęłam statkiem po Morzu Czarnym od Odessy do Batumi. Gruzja! Wtedy po raz pierwszy też leciałam samolotem z Warszaw...
[easy-social-share buttons="facebook,google,twitter" counters=0]
Dłuższy sierpień...
Spowolniłam czas...
I udało się …mój sierpień był dłuższy niż ten kalendarzowy! Spowolniłam czas, dając dużo UWAŻNOŚCI temu, co tu i teraz…Odnieść to mogę do mojego rejsu(poniżej) kajakiem…Mogłam przepłynąć tą trasę szybko- nie widząc nic- albo…zobaczcie sami …Tyle ciekawych momentów można zauważyć płynąc wolniej i rozglądając się dookoła! Po drodze minęły mnie dwa kajaki, ludzi płynących-chyba na czas - z klapkami na ocza...
[easy-social-share buttons="facebook,google,twitter" counters=0]
Cud istnienia na moim tarasie...
Im jestem starsza tym więcej cudów dostrzegam na co dzień...Wiejskie kotki, zawsze u mnie goszczą jak tu jestem. Dbam o nie jak tylko potrafię...są odrobaczone, oczka wyleczone, mają krople na kleszcze...a malutkie hrabiątko przez dziesięć dni dostawało antybiotyk bo było przeziębione. Dzisiaj sprawiają mi ogromną radość swoim istnieniem:
[video width="720" height="1280" mp4="https://dojrzalamandarynka50plus.pl/wp-content/...
[easy-social-share buttons="facebook,google,twitter" counters=0]